Konwenty

ika

Zainspirowała mnie Wasza rozmowa w temacie o meetach : D

Jeździcie na kony? Lubicie? Czy dla Was są to fajne spotkania z innymi fanami Azji czy nie czujecie się dobrze w tym towarzystwie?
(ok pytania tak jakby ktoś dołączył na forum a nie wiedział o czym była rozmowa XD)
ok to co o tym wszystkim sądzicie, bo wg mnie fandom zaczął się strasznie psuć....

teddy

fandom dla mnie to twór nie z tej ziemii, okropny potwór z mackami, które wciągają nic niespodziewające się biedne duszyczki do swoich obrzydliwych czeluści :c nigdy nie lubiłam fandomu i nie byłam jego częścia. cechy fandomu? 90% to długowłose zboczki śliniące się na widok majteczek jakiegoś dziecięcia w anime (popularne ostatnio było Lucky Star i Konata) operującymi strasznymi sucharami i nieśmiesznymi żartami, pijącymi non stop tanie wino i piwo, przesiadujących non-stop w ciemnych, zasmrodzonych spelunach byleby pokontemplować piersi jakiejś postaci z anime.

Konwenty to zgraja ludzi (szczególnie mangozjebów) i spasłych dziewczynek w kucykach i spinkach z heloł kiti biegających i wreszczących wszędzie 'kyaaa' 'kałaiiii' 'jaoiii' nosz cholera jak mnie takie weaboo denerwują.

Uff. to tyle w temacie :p

Mayako

Uwielbiam konwenty, ale pod warunkiem, że są ze mną znajomi : D Sama na konwent w życiu się nie wybiorę, mi.in. z przyczyn, o których wspomniała teddy. Lubię m&a, ale nie utożsamiam się z fandomem i nie rozumiem ludzi, którzy chełpią się tym, że są otaku ._. Też mam swoje ulubione serie, ale bez przesady... Na szczęście na konwentach można też spotkać fajnych ludzi, którzy nie zabiją cię za to, że nie zna się kultowego (wg niektórych) anime XD

Kasumii

Ja lubie konwenty. Można tam ciekawie spędzic czas ze znajomymi , oraz nakupować multum azjatyckich rzeczy x3 Ogólnie to sama też nigdy bym się nie wybrała na konwent, bo jaka to zabawa?
A co mnie odstrasza w konwentach? czasami brak kultury i zbyt otwarci ludzie. Czasem zraża mnie to gdy podchodzą do mnie ludzie i prosza o hug'a...albo prawią komplementy-chociaż w ogóle mnie nie znają. Takie lizanie dupy nigdy do mnie nie przemawiało. =.=

AngelicFreak

Niedługo minie równe 2 lata odkąd przestałam na konwenty uczęszczać. Jeździłam w sumie na nie jakieś 3 lata, w tym 1,5 roku dość intensywnie. W tym czasie zaliczałam również spotkania mangowe. Tylko, że w pewnym momencie miałam tego po prostu dość. Mnóstwo piszczących dziewczynek z powodu byle czego. Zboczone no-lify. Poza tym każdy kolejny konwent był podobny do poprzedniego - różnica była tylko w miejscu i czasie.

Poczułam się tam staro ._.

Ale mimo to nie chcę w tym poście ubliżać dużej grupie osób bardzo w porządku, których trudno w tej dziwacznej zgrai wyłapać. Oni tam są, tylko nie mają w zwyczaju skakać jak debile z powodu yaoi/kocich uczek/pudła/whatever :d

Nie wiem jak jest teraz, w sumie myślałam, żeby się wybrać na jakąś imprezę i sprawdzić co i jak, ale w najbliższym czasie takowe są zbyt daleko ode mnie i najzwyczajniej w świecie mi się nie chce^^

PINKU

Konwenty to złooo!!!Tzn bardzo fajnie że są ale uczą przeklinać i być otaku.
Czasem jak bywam na jakimś spotkaniu z działu m&a nie mam pojęcia o czym inni mówią ,co mnie bardzo denerwuje ale dlaczego mam się dziwić jak oglądam anime raz na rok,z mangami już lepiej.Brak kultury to za mało powiedziane ,na tych moich konwentach to jakieś orgie!Palą,piją.....ogólnie lubię taką rozrywkę(mówię o konwentach XDD) ale właśnie tylko ze znajomymi!!
Z tym otwarciem ludzi to też....kiedyś jakiś gość na koncercie zaczął robić striptiz...i te zboczki ...złooooooooo tak jak wspomniałam^^